top of page

Pseudonaukowe straszenie wiatrakami

 16 sierpnia 2015 w świetlicy OSP Wyryki odbyło się spotkanie hucznie nazwane przez jego organizatorów „konferencją naukową”. W trakcie spotkania udowadniano jakim wielkim nieszczęściem dla społeczności lokalnej będzie lokalizacji fermy wiatrowej.

 

   Znaczną część spotkania stanowił wykład dotyczący pracy turbin wiatrowych. Każdy kto kiedykolwiek miał styczność z teorią pracy maszyn wie doskonale, że zagadnienia takiego nie da się omówić bez uwzględnienia podstawowego w tym zakresie pojęcia resusu. Prowadzącemu wykład pojęcie to jednak było najwyraźniej zupełnie obce ponieważ podczas całego swojego wykładu nie odniósł się on do tego podstawowego pojęcia ani razu. Niewątpliwą ciekawostką było natomiast oparcie wygłoszonego, ponoć naukowego wywodu, na rozkładzie statystycznym. Idąc tokiem myślenia prowadzącego można dojść do niebywale ciekawych wniosków:

 

   Bo przecież ogólnie wiadomym jest że co piąty człowiek jest chińczykiem tak więc skoro na sali OSP Wyryki było ponad 50 osób to wśród nich powinno znajdować się przynajmniej dziesięciu chińczyków. Tak przecież wynikałoby z rozkładu statystycznego.

 

   Absurdalność przedstawionej powyżej tezy jest równie wielka co tez prezentowanych przez prowadzącego pseudowykład.

 

   Prowadzący poświęcił też wiele czasu omówieniu trajektorii lotu sopli lodu które w ocenie prowadzącego mają odrywać się od skrzydeł wiatraków. Tu co prawda skrupulatnie oparł się on na ogólnie znanych prawach fizyki jednakże z tylko sobie znanych powodów prowadzący zapomniał dodać ( lub poprostu był na tyle źle przygotowany do wykładu, że o tym nie wiedział ), że wszystkie turbiny wiatrowe dedykowane do naszej strefy klimatycznej już od ponad 10 lat wyposażane są w system atyoblodzeniwe, które całkowicie eliminują możliwość odrywania się sopli lodu. To tak jakgdyby prowadzący rozważał na wzorach matematyczno-fizycznych jakie spustoszenie poczyni samochód ciężarowy o masie 30 ton rozpędzony do prędkość 60 km/h pomijając zupełnie fakt że każda ciężarówka posiada hamulce.

 

     Prowadzący omówił też zjawisko migotania cienia oraz przedstawił swoją autorską koncepcję częstotliwości i nasilenia występowania tego zjawiska w całej miejscowości Wyryki. Tu po raz kolejny ujawniło się niezwykłe zamiłowanie prowadzącego do analizowania wszystkiego poprzez rozkład statystyczny. W tym zakresie najciekawszą była teza przebiegłości i sprytu wójta gminy. Ze szkiców autorskich przedstawionych przez prowadzącego wykład bardzo jasno wynikało że zjawisko migotania cienia będzie bardzo mocno doskwierać wszystkim mieszkańcom Wyryk z jednym małym wyjątkiem. Prezentowany szkic jasno wskazywał, że na terenie Wyryk będzie jedno jedyne miejsce gdzie zjawisko to nie będzie wo ogóle występować i będzie to dokładnie w miejscu gdzie zamieszkuje wójt gminy. Zważywszy na ogólnie znane zasady rozchodzenia się światła absurdem jest próba wmówienia, że w jednym miejscu siwiało będzie zachowywać się inaczej jak 50 m dalej. Pan prosfor raczył się  więc wykazać niczym nieuzasadnioną złośliwością w stosunku do włodarza gminy. Takie zachowanie nie bardzo przystoi osobie z tytułem profesroa.

 

    Dziwacznym uproszczeniem było również, przyjęte przez prowadzącego wykład, założenie że każda awaria tak skomplikowanego urządzenia jakim jest turbina wiatrowa, polegać będzie na urwaniu się fragmentu lub całego skrzydła turbiny. Tu znowu idąc tokiem myślenia prowadzącego wykład i stosując prostą analogię dochodzimy do przedziwnego wniosku że każda awaria samochodu polega na urwaniu się koła.

 

  W całym tym pseudowykładzie trudno jest się więc dopatrzeć się rzetelnego i merytorycznego podejścia do kwestii pracy turbiny wiatrowej. Podsumowując nasuwa się niodparte wrażenie, że głównym cleme jaki postawił sobie prelegent tego pseudonaukowego wywodu nie było przedstawienie merytorycznie uzasadnionych kwesti związanych z funkcjonowaniem turbiny wiatrowej a raczej strasznie wiatrakami naginając do tego celu w dziwaczny sposób różne ogólnie znane prawa naukowe. Pseudowykład ten jednak napewno dobitnie odpowiada na jedno pytanie które większość z nas zadało sobie przynajmniej raz w życiu:

„CO MA PIERNIK DO WIATRAKA ?”

więc podsumowując :

 

Co ma piernik do wiatraka ?

Tyle co i astronom nawet z tytułem naukowym.

 

   Bo prowadzący "wykład" pan prof. dr hab. Grzegorz Pojmański jest właśnie astronomem.

Dla uczestników spotkania pan prof. został przedstawiony jako pracownik Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego nie dodano jednak że jest on pracownikiem Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.

 

 

Obszerne fragmenty pseudonaukowego wykładu obejrzeć monża na Yuo Tube :

 

 

 

 

   Drugim obszernym blokiem na spotkaniu był kolejny pseudonaukowy wykład tym razem poświęcony zagadnieniu fala dźwiękowych niskich częstotliwości i „globalnemu przekrętowi”. Prowadząca tę cześć spotkania wysnuła również kilka ciekawych tez. Najciekawszą z nich była teza jakoby istniało ogólnoświatowe i wszechmocne lobby wiatrakowe z którym ona walczy. Tu analogia do Don Kichota nasuwa się sama. Przy omawianiu zagadnienia dźwięków powstających w czasie pracy turbiny wiatrowej raczej unikano omówienia zjawiska naturalnego tła akustycznego i rodzaju dźwięków jakie tworzą te tło. Za to prowadząca z wielkim poświeceniem opisywała prace turbiny wiatrowych próbując nawet imitować odgłosy ciśnienia akustycznego powstającego w momencie mijania przez łopatę turbiny wieży turbiny. Uczestnicy spotkania mogli usłyszeć imitację dźwięków w wykonaniu prowadzącej jako: „pszyyy      szyyyyy”. Taką metodę opisywania dźwięków należy uznać za bardzo nowatorską szczególnie w wykonaniu zawodowego akustyka.

 

   Zupełnie z innej beczki ale równie ciekawą tezą była wygłoszona na tym spotkaniu, teza jakoby dla samorządu gminy Wyryki lepiej było gdyby nie otrzymywał przychodu do kasy gminnej z racji podatków od siłowni wiatrowych. Sformułowanie niezwykle ciekawe  aczkolwiek nie poparte zostało argumentami a szkoda bo wydaje się, że ktoś kto udowodniłby, że lepiej nie mieć pomiędzy niż je mieć otrzymałby zapewne nagrodę Nobla z dziedziny ekonomi.

 

 

   Dla dopełnienia obrazu wartości merytorycznej opisywanej pseudonaukowej konferencji polecam lekturę strony internetowej www.nauka.polska.pl. Strona administrowana jest przez Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy, stanowi więc cenne źródło informacji o polskiej kadrze naukowo-badawczej. Istnieje więc możliwość zweryfikowania w jakim zakresie prelegenci tego spotkania są faktycznie związani swoją działalnością naukową z tematyką farm wiatrowych. Powiązań takowych ciężko się jest tam doszukać. Jako ciekawostkę należy też zauważyć, że niektórzy z obecnych na spotkaniu w Wyrykach przedstawiani byli jako osoby posiadające nieco inne tytuły naukowe niż te zwarte w informacji na ich temat zamieszczonej na stronie www.nauka.polska.pl.

Dla ułatwienia poniżej zamieszczone są stosowne linki :    

 

 

 

 

 

bottom of page